Rogale marcińskie

U mnie też rogale wieczorową porą ;) Po raz pierwszy się za nie zabrałam no i muszę stwierdzić , że opłacało się :) Niewątpliwie są pracochłonne , ale czego się nie robi dla różnego rodzaju słodkości ;)
Prace należy rozłożyć na dwa dni. Tej informacji nie doczytałam i zamiast podzielić się nimi wczoraj robię to dzisiaj ;) Pierwszego dnia przygotowujemy ciasto a drugiego dnia nadzienie , po czym zabieramy się zwijanie i pieczenie :) Korzystałam z przepisu , który znalazłam na blogu klik





Składniki na ciasto:

• 1 szklanka ciepłego mleka
• 30 g świeżych drożdży
• 3 żółtka ( 2 białka zostawiamy do nadzienia )
• pół łyżeczki ekstraktu z wanilii 
• 3,5 szkl. mąki pszennej
•  3 łyżki drobnego cukru
• szczypta soli
• 50 g masła + 200 g miękkiego masła do wałkowania

Wykonanie:

1. W 1/2 szkl. ciepłego mleka mieszamy drożdże z cukrem i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
2. 3 żółtka ucieramy z z 2 łyżkami cukru i ekstraktem waniliowym na kogel mogel.
3. 50 g masła rozpuszczamy w rondelku .
4. Mąkę przesiewamy ze szczyptą soli i mieszamy.
5. Dodajemy wyrośnięty rozczyn , pozostałe mleko i masę jajeczną.
6. Wszystko ugniatamy i dolewamy ostudzone masło i ugniatamy do czasu aż masło się całkowicie wchłoni.
7. Wyrobione ciasto w misce , przykrywamy ściereczką i odstawiamy do lodówki na 1 godzinę.
8. Po tym czasie schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki , wykładamy na blat i wałkujemy na prostokąt o wymiarach 45 x 25 cm tak aby krótsze boki były góra - dół .
9. 200 g miękkiego masła kroimy na plastry i układamy na cieście. 
10. Rozsmarowujemy po całej powierzchni.
11. Ciasto jest bardzo plastyczne i fajnie układa się podczas pracy . Ja dopiero przy drugim podejściu posypałam lekko mąką podczas wałkowania bo zaczęło mi się nieco przyklejać do blatu.
12. Następnie od góry zwijamy do środka 1/3 część ciasta i od dołu przykrywamy 2 warstwy. Mają być 3 warstwy.
13. Dociskamy i obracamy o 90 stopni i znowu i znowu rozwałkowujemy na prostokąt i składamy tak jak poprzednio .
14. Czynności te należy powtórzyć jeszcze 3 razy.
15. Gdy wykonamy te powtórzenia , owijamy ciasto w folię i wstawiamy do lodówki na całą noc.
16. Przed robieniem rogalików należy ciasto wyjąć ok. 30 minut wcześniej. 

Składniki na nadzienie:

• 350 g białego maku ( miałam 200 g Skworcu )
• 100 g masy marcepanowej ( dałam 150 g )
• 3/4 szklanki cukru pudru
• 150 g orzechów włoskich
• 100 g blanszowanych migdałów 
• 70 g suszonych fig
• 70 g suszonych daktyli bez pestek
• 100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
• 3 łyżki gęstej śmietany ( dałam 12 % )
• 2 białka
• 5 podłużnych biszkoptów

Wykonanie:

1. W oddzielnych miseczkach nasypać mak, orzechy włoskie, daktyle i figi . 
2. Zalać gorąco wodą i doczekać 30 minut.
3. Następnie odcedzić na sitku o małych oczkach.
4. Mak, orzechy figi , daktyle i migdały mielimy 2 razy.
5. Masę marcepanową ucieramy z cukrem pudrem i śmietaną. Gdy składniki się dobrze połączą dodajemy zmielony mak z bakaliami.
6. Następnie dodajemy pokruszone biszkopty ( mieliłam w blenderze ) i posiekaną skórkę pomarańczową.
7. Masę bardzo dobrze mieszamy.
8. Białka ubijamy na pianę i dodajemy do nadzienia.. Delikatnie mieszamy.
9. Jeśli nadzienie będzie za bardzo zbite dodajemy 1 łyżkę śmietany.

Dodatkowo :

• jajko roztrzepane z łyżką mleka do posmarowania rogalików
• 1 szklanka cukru pudru + 1 łyżeczka soku z cytryny + gorąca woda na lukier ( pominęłam )
• zmielone orzechy włoskie

Sposób wykonania rogalików:

1. Ciasto rozwałkować na duży prostokąt u mnie wyszło ok. 55 cm na 40 .
2. Nożem nakreślić w dwóch rzędach trójkąty.
3. Masę wykładamy kolejno na każdy trójkącik ( po bokach zostawić troszkę miejsca i zwijamy zaczynając od szerszej strony.
4.  Zwijając nacinamy pośrodku i zwijamy a boki układamy pod spód.
5. Wykładamy na dużą blachę pokrytą papierem do pieczenia , przykrywamy ściereczką i czekamy 90 minut do wyrośnięcia.
6. Pędzelkiem smarujemy każdy rogalik roztrzepanym jajkiem i posypujemy zmielonymi orzechami.
7. Piekarnik rozgrzać do 180 C i piec ok. 30 minut ( każdy piekarnik jest inny , dlatego proponuję pilnować i wyjąć rogaliki kiedy będą bardzo złociste.
8. Jeśli zostanie nam nadzienia można wykorzystać je do zawinięcia w gotowe ciasto francuskie. 

Smacznego